Wyprawowy Kącik Kucharski


Wyjątkowo deszczowe tegoroczne lato sprzyjało zajęciom bazowym. Czyszczeniu sprzetu, pogawędkom, szachom i... sytym brzuchom. Kiedy nie ma co robić jak wiadomo można coś w bazówce upichcić. Znajdą się nawet oprócz głów pełnych pomysłów liczne pomocne ręce. Co prawda nie wszystko co mamy w domu na masyw da się wnieść i składować, ale od czego głowa... Tak więc plonem deszczowych chwil na masywie (w naszym przypadku Hagengebirge) jest ten kącik kucharski, który być może natchnie kogoś do kulinarnych zabaw, a może i ktoś zechce się podzielić tutaj swoimi pomysłami. Większość podanych tu przepisów może wydawac się nieco udziwniona, ale czyż nie o to właśnie chodzi? Wszak czasy tuszonki wieprzowej w sosie własnym i jelenich skórek w łoju na szczęście już minęły i nasza speleobryja może mieć oryginalny, np orientalny smak.


OMLETY Z DODATKAMI

Omlet z kiełbaską, cebulką i żółtym serem

Składniki:

Jajka w proszku - 0.3 kg
Mleko w proszku - 1/5 tego co jajek
Woda
Olej

Dodatki:

Kiełbasa
Cebula
Papryka
Ser żółty
Sól
Pieprz
inne przyprawy wg uznania

Przygotowanie:

W większym garnku mieszamy jajka w proszku z mlekiem w proszku. Dosypujemy nieco soli i dolawamy wody mieszając tak długo, aż powstanie płynna masa o konsystencji rozbełtanych jajek lub nieco rzadszej. Grud pozbywamy się rozcierając je łyżką lub widelcem o ścianki garnka. Tak przygotowaną masę odstawiamy na chwilę. Przygotowujemy dodatki - kiełbasę, cebulę i paprykę siekamy w drobne kosteczki. Ser ścianamy lub tarkujemy (jeśli mamy na wyprawie tarkę) w wiórki. Każdy składnik wsypujemy do osobnej miseczki. Teraz przygotowujemy patelnię. Dobrze, jeśli teflon na patelni jest w znośnym stanie. Na dno wlewamy nieco oleju i mocno rozgrzewamy rozprowadzając olej po całej powierzchni. Teraz wlewamy nieco masy jajecznej i od razu, poruszając okrężnymi ruchami patelnią, rozlewamy masę cienką warstwą na całej powierzchni patelni. Czekamy około minuty, aż dolna warstwa masy się zetnie. Podważamy delikatnie brzegi omletu, aby nie przywarł i dosypujemy na nieściętą wierzchnią warstwę ciasta dodatki wg życzenia przyszłego konsumenta omletu. Dodajemy przyprawy i sprawnym podrzutem patelni asekurowanym łopatką do smażenia odwracamy omlet na drugą stronę (każdy kolejny powienien być mniej przyklejony i łatwiejszy w obróceniu). Po kolejnej minucie ściągamy omlet na talerz (lub pokrywkę, bądź cokolwiek do konsumpcji). Wlewamy nastepny omlet. Co kilka omletów w niedużej ilości uzupełniamy olej - im patelnia w lepszym stanie, tym mniej oleju potrzeba.


LECZO Z TRAWĄ CYTRYNOWĄ

Leczo to tradycyjna potrawa węgierska warzywna, lub mięsno - warzywna (jej krewniakim jest francuskie Ratatouille). Głównymi składnikami leczo są w równych częściach (teoretycznie) cebula, pomidory i papryka. Większość z tych produktów jest bez problemu wygodna do transportu i przechowywania w masywie (orócz warzyw też boczek wędzony i kiełbasa). Problemem są pomidory. Nałatwiejszym wyjściem jest użycie mieszanki koncentratu pomidorowego, ketchupu i ewentualnie suszonych pomidorów. Potrawa wraz z kolejnym odgrzewaniem - podobnie jak nasz bigos - na smaku zyskuje. Udziwnieniem jest trawa cytrynowa, nadająca potrawie delikatny aromat i kwaskawy posmak.

Opisywane Leczo w warunkach domowych

Składniki:

Cebula - ok 0,5 - 1 kg
Papryka (kolor nieważny, najlepiej różne) - ok 1,5 kg
Koncentrat Pomidorowy - mała puszka
Ketchup - tyle co koncentratu
Kiełbasa - 2, 3 kawałki
Boczek Wędzony - 0,3 - 0,4 kg
Pieprz
Sól
Majeranek
Sproszkowana Ostra papryka

opcjonalnie:
Trawa Cytrynowa
Suszone pomidory
Jajka w proszku

Przygotowanie:

Cebulę obieramy i kroimy na połówki a potem na paseczki. Boczek kroimy w drobną kostkę, a kiełbasę na połowę wzdłóż w potem na plasterki. Mięso wrzucamy na jeden palnik na patelnię z odrobiną oleju, a cebulę na drugi do wok'a z większą ilością oleju. W międzyczasie (mieszając jedno i drugie dość często) szatkujemy paprykę na drobne paski, a potem je jeszcze tniemy na połowę. Paprykę dodajemy do cebuli (ta powinna być już zeszklona) i smażymy dłuższą chwilę, a potem przykrywamy wok pokrywką i warzywa dusimy kilka minut mieszając od czasu do czasu. Dodajemy do Woka podsmażone mięso i przyprawy - łyżeczkę soli, paprykę ostrą w stosunku do możliwości wyprawowiczów, nieco majeranku (ważne aby nie przesadzić) i 2 źdźbła suszonej trawy cytrynowej (albo łyżkę jeśli mamy trawę siekaną). Całość jeszcze kilka minut dusimy. Kiedy warzywa są już miekkie, a całość wyraźnie pływa już w sosiku, dodajemy ketchup, koncetrat, nieco wody i ewentualnie suszone pomidory. Znowu chwilę smażymy i potem parę minut dusimy pod przykryciem. Na koniec całość pieprzymy i ewentualnie zagęszczamy kikoma łyżeczkami jajek w proszku. Przed podaniem odławiamy (albo staramy się odłowić, jeśli trawa była siekana) i wyrzucamy trawę cytrynową.


PASTA A'LA CARBONARA

Pasta (makaron), czyli to co nazywamy najczęściej spagetti (spagetti to tylko jeden z rodzajów makaronu) z sosem. Jest to tradycyjne danie włoskie. Oczywiście to nie cała kuchnia włoska (z pizzą), jak wielu zakłada, bo jak każda niemal kuchnia narodowa i kuchnia włoska jest dość bogata. (Tak jak kuchnia polska to nie tylko schabowy z kapustą i pomidorówka). Do prezentowanego poniżej dania proponuję makaron rodzaju Pappardelle, czyli szerokie paski - najlepiej dość dobrej jakości (np. firmy Mediteranea - sprzedawany na styropianowych tackach idealnych np. do hodowli rzerzuchy). Carbonara to danie doskonałe również w domu, gdzie należy użyć zwykłych jajek i śmietany.

Pasta a'la Carbonara

Składniki:

Makaron, najlepiej rodzaju Pappardelle
Jajka w proszku
Mleko w proszku
Parmezan tarty
Boczek wędzony

dodatki i przyprawy :
pieprz
sól
czosnek
przyprawa curry w proszku
podsuszane oliwki

Przygotowanie:

Sos przygotowujemy mieszając w większym garnku jajka w proszku, 4 czubate łyżki mleka w proszku, łyżeczkę curry, ok 50 gram drobno pokruszonego parmezanu, pieprz, sól i 2 ząbki drobno posiekanego i rozgniecionego nożem na płasko, lub wyciśniętego (jak jest czym, może w płanietce ;) ) czosnku. Ten proszek zalewamy wodą i starannie rozprowadzamy do (pół)płynnej konsystencji (nie za gęstej - to nie ciasto). Boczek kroimy w drobną kosteczkę i podsmażamy nie za mocno na odrobinie oleju, (nie mogą to być suche skwarki). Makaron gotujemy w osolonej wodzie z dodatkiem kilku kropel oliwy (lub oleju). Oczywiście musi być delikatnie twardawy (al dente), a w żadnym wypadku nie rozgotowany. Następnie zlewamy wodę przez szparę między garnkiem a pokrywką, dolewamy nieco zimnej wody i jeszcze raz odlewamy. Do garnka z makaronem dodajemy cały sos z boczkiem i stawiamy garnek na krótko ponownie na ogień (mały). Teraz najwazniejszy moment - mieszamy od dna i patrzymy czy sos nie zaczyna się ścinać. Na pierwszy sygnał zgęstnienia zdejmujemy z ognia. (Nawet w rzekomo dobrych knajpach włoskich w Polsce, można dostać to danie z sosem ściętym jak gęsta jajecznica - w tym stanie nadaje się tylko do wyrzucenia). Na koniec przekładamy do miseczki i dekorujemy kilkoma oliwkami.


WARZYWA NA "NIBY" CHIŃSKI SPOSÓB

W podobny sposób przygotować można 1001 potraw w zależności od dostępnych produktów i inwencji kucharza. Z warzyw świetnie nadają się dotego marchewka, cebula, por, seler naciowy, papryka, kapusta pekińska. Ponadto grzyby i wszelkie mięsa - czyli w warunkach wyprawowych kiełbasa, boczek i tzw szynka z foliowej puszki, całość przygotowujemy obowiązkowo z podsmażonym imbirem i sosem sojowym.

Opisywane Leczo w warunkach domowych

Składniki:

Cebula
Por
Seler Naciowy
Marchew
Papryka
Kapusta Pekińska
Grzyby Moon
Kielbasa
"Szynka" z foliowej puszki.

przyprawy:

Sos sojowy
Sos Hoi-Sin
Olej Sezamowy
Nieco sezamu
Szczypta przyprawy 5 smaków
Sos Ostrygowy

Przygotowanie:

Mieszamy sos sojowy (4-5 łyżek) z nieco mniejszą ilością sosu Hoi-Sin i sosu ostrygowego. Dodajemy kilkanaście kropel oleju sezamowego, płaską łyżeczkę chińskiego sosu chili, płaską łyzeczkę przyprawy pięciu smaków i płaską łyżeczkę kurkumy. W tak powstałej marynacie dokładnie mieszamy posiekane na drobne mięso i odstawiamy na bok na czas przygotowania warzyw.
W woku na oleju podsmażamy przez minutę drobno posiekany imbir. Następnie dodajemy pokrojoną w paseczki marchew. Dolewamy nieco sosu sojowego, ostrygowego, oleju sezamowego i Hoi-sin, i smażymy dłuższą chwilę. Nastepnie dodajemy cebulę i por pokrojone w krążki, a po kolejnej chwili paprykę. Całość dusimy pod przykryciem mieszając od czasu do czasu. W międzyczasie przygotowujemy prażony sezam. Rozgrzewamy małą sucha patelnię lub rondelek i wsypujemy doń garść ziarenek sezamu, tak by przykryły całą powierchnię denka. Trzymamy na ogniu mieszając aż ziarenka delikatnie zaczną brązowieć i podskawiwać chcąc wyskoczyć z naczynia. Zdejmujemy sezam z ognia. Mięso z marynatą smażymy na oleju na dużym ogniu osobnej patelni przez 2-3 minuty mieszajšc, po czym dodajemy do warzyw. Następnie do woka wrzucamy posiekaną grubo kapustę pekińską. Całość dusimy jeszcze 5-10 minut.Doprawiamy jeszcze wg smaku i przed podaniem posypujemy ziarnami sezamu.


OSTRE CURRY Z KIEŁBASĄ

Składniki:

Czerwona pasta curry - 2-4 łyżki w zależności od tolerancji na ostrość potraw.
Mleko (najlepiej kokosowe) w proszku - po rozrobieniu 1,5 szklanki
Wiórki kokosowe
Kiełbasa 0,5 kg
Boczek Wędzony 0,3 kg
Papryka 0,5 kg
Por dwie - sztuki
Olej - kilka łyżek
Imbir - kostka o boku 2-3 cm

przyprawy:

Sos sojowy - kilka łyżek
Sos Hoi-Sin - kilka łyżek
Olej Sezamowy - łyżka
sól

Kiełbasę i boczek kroimy na drobne kawałeczki i odstawiamy na jakiś czas w miesznace sosów sojowego, Hoi-Sin i oleju sezamowego. Warzywa siekamy na drobne, a imbir tniemy w jak najdrobniejsze wiórki. Mleko rozpuszczamy w ciepłej wodzie. Jesli jest to zwykłe mleko, możemy dodać doń nieco wiórków kokosowych. W woku rozgrzewamy nieco oleju i wrzucamy doń imbir, smażymy około minuty i dodajemy pociętego pora. Dodajemy pastę curry i kilka łyżek rozrobionego mleka. Zmażymy 2-3 minuty intensywnie mieszając. Dodajemy paprykę i dolewamy nieco mleka, żeby się nie spaliła. Kiedy papryka nieco zmięknie dodajemy mięso z zlawą i smażymy dalej. Po kilku minutach dolewamy reszte mleka i dusimy pod przykryciem 5-10 minut. Przed podaniem możemu dosolić do smaku


KIEŁBASA Z CHILI I MIODEM

Składniki:

Kiełbasa 0,7 kg
Boczek Wędzony 0,3 kg
cebula - 0,5 kg
por - 1 sztuka
miód - 4-5 łyżek
Chiński sos chili
Pasta z Tamaryndu lub sok z cytryny (4 łyżki)
Olej - 0,5-0,7
Imbir - kostka o boku 2-3 cm
Sos sojowy - kilka łyżek
Olej Sezamowy - łyżka
Mąka kukurydzina - 4 łyżki
Mąka zwykła - 0,2 kg
sól

Przygotowujemy sos: najpierw pastę z tamaryndu (jesli nie mamy cytryny, lub esencji cytrynowej, tzw "cytrynki" w płynie) namaczmy mieszając w 1,5 szklanki wrzątku. Płynny odwar zlewamy, a "gęste" wyrzucamy. W przypadku cytryny mieszamy odpowienik soku z 1-1,5 cytryny ze szklanką wody. Łaczymy specyfik z dwoma łyżkami ostrego chińskiego sosu chili, kilkoma łyżkami sosu sojowego, olejem sezamowym i dodajemy mąkę kukurydziną. Całość porządnie mieszamy i odstawiamy na bok. Imbir siekamy jak najdrobniej. Posiekane mięso moczymy delikatnie w wodzie i obtaczamy w misce w mące przennej z dodatkiem łyzki soli. Kawałki z taką panierką wrzucamy do woka na silnie rozgrzany olej (pół szklanki oleju) i smażymy po kilka/kilkanaście około 1-2 minuty, aż się przyrumienią. Usmazone kawałki odkładamy do jakiejś miski, lub rondelka. Większość oleju odlewamy, a na pozostałą część wrzucamy imbir. Smażymy około minuty, aż zacznie brązowieć (ale nie palić się!) i dodajemy miód. Miód powinien zagotować się w ciągu kilkunastu sekund. Mieszamy i dodajemy cebulę i pora. Mieszamy i smażymy aż warzywa zmiekną w razie potrzeby dodając trochę oleju. Wlewamy odstawiony wcześniej sos, mieszając go wczesniej jeszcze raz. Mieszamy całość w woku i dodajemy obsmażone mięso. Całość gotujemy jeszcze razem kilka minut.

PS: W domu można sobie takie coś przygortować z kawałkami piersi kurczaka, a zamist pora i cebuli dodajemy szczypior i młode cebulki, ale dopiero po dodaniu sosu.


ZUPA Z SELEREM NACIOWYM NA SPOSÓB WSCHODNI

Składniki:

Olej
Seler Naciowy
Imbir Świeży
Por
Cukier palmowy
Papryka
Jajka w proszku
Grzyby Moon
Grzyby Shitake
Kielbasa
Koncentrat pomidorowy
Ketchup
Mąka z tapioki lub kukurydziana

Przygotowanie:

Suszone grzyby namaczamy w miseczce w gorącej wodzie. Mięso siekamy na drobne i podsmażamy na oleju z dodatkiem sosu hoi-sin i sojowego. Wlewamy pół szklanki oleju do rondla. Podgrzewamy do wrzenia. W międzyczesie do oleju dodajemy dwie czubate łyżki cukru palmowego (zwykły się nie nadaje bo spali się, zamiast rozpuścić) i intensywnie mieszamy, aż do jego rozpuszczenia. Do powstałej mikstury wrzuczmy drobno posiekany imbir i smażymy chwilkę, po czym dodajemy pocięty w drobne słupki seler naciowy. Smażymy kilka minut, aż seler nieco zmięknie. Następnie wrzucamy resztę posiekanych warzyw i grzyby. Do drugiego, odpowiednio dużego gara wlewamu 1,5 litra wody, dolewamy wodę z odsączania grzybów, dodajemy kilka łyżek ketchupu i puszeszkę koncentratu pomidorowego, nieco sosu rybnego (i) lub ostrygowego i sosu sojowego. Dobrze też, w miarę mozliwości dodać jakiegoś smakowego alkoholu, np wina lub brandy jesli taki pod ręką mamy. Wywar ten doprowadzamy do wrzenia i wlewamy doń olej z warzywami i mięso z patelni. Całość gotujemy kilka minut zagęszczając w razie potrzeby niewielką ilością mąki (jeśli używamy mąki z tapioki, bądź kartoflanej, to należy ja przed dodaniem do wrzątku rozprowadzić w niewielkiej ilości ciepłej wody, bo wrzucona od razu zmieni się w kluchy).
Do zupy możemy wykonać jajeczne kluchy lane. W tym celu robimy z jajek w proszku i wody rzadkie ciasto i na gotujący się wrzątek z odrobiną octu wlewamy owe ciasto cienkim strumieniem intensywnie mieszając wrzątek. Po odcedzeniu dodajemy kluchy do zupy.


OMLETY Z RZERZUCHĄ Z BULIONEM DASHI

Składniki:

Jaja w proszku
Seler Naciowy
Rzerzucha
Papryka
Mąka
Mleko w proszku
Bulion z płatków Bonito
Suszone grzyby Shitake
Pasta Wasabi
Sos sojowy lub pasta Miso

Przygotowanie:

Suszone grzyby namaczamy w gorącej wodzie. Jajka w proszku rozrabiamy z wodą, odrobiną mąki i mleka w proszku na rzadkie ciasto. Dodajemy do ciasta spora ilość rzerzuchy. Pocięty w 5 cm paseczki seler naciowy i posiekaną paprykę podsmażamy na odrobinie oleju. W gorącej wodzie w większym garnku rozpuszczmy dwie lub trzy saszetki bulionu Bonito. Zupę gotujemy i dodajemy pokrojone na paseczki grzyby oraz pozostały z moczenia grzybów odwar. Wrzucamy seler naciowy i paprykę. Dodajemy sosu sojowego lub pasty Miso. Całośc gotujemy przez 10 minut. Na rozgrzaną płaską patelnię przetartą odrobiną oleju wlewamy po porcji ciasta i smażymy omlety. Omlet zdjęty z patelni nacieramy niewielką ilością chrzanu Wasabi i podajemy wraz zupą.


Pomysły na to co zabrać w masyw (Słowniczek):

Wok - duża, głeboka, azjatycka patelnia z wąskim dnem. Bardzo praktyczna rzecz na wiele osób. W dennej części powstaje dość łatwo wysoka temperatura sprzyjająca szybkiemu smażeniu (nacje azjatyckie często cierpiały na niedostatek opału). Wymaga w związku z tym specjalnej techniki smażenia (and. Stir & Fry) czyli ciągłego mieszania coby się nie przypaliło. W warunkach domowych porządny wok musi być żeliwny - czyli bardzo ciężki i bardzo drogi. Na wyprawie to nie przejdzie, więc można nabyć np duży wok z Ikei za 28 zł. Jego jakość (jak to i innych "niby" okazji w tej sieci to CDD - Całkiem Do Dupy) ale jeśli o niego będziemy dbać - na dwie wyprawy powinien starczyć. Natomiast Wok za dychę z hipermartektu mozna użyć tylko raz i to zjadając potem w potrawie całkiem sporo "niby" teflonu.

Łopatka do mieszania - prosta, dość szeroka i plastikowa. Drewniana przy dłuższym składowaniu w warunkach wyprawowych prawdopodobnie zgnije.

Jajka w proszku - coś o czego istnieniu mało kto wie, ale wszyscy to jedzą. Powszechnie używane w zbiorowym żywieniu ze względu na zagrożenie zatruciami np salmonellą. Rzecz oczywiście bardzo przydatna na wyprawie, ale trudna do dostania. Szukać należy w hurtowniach spożywczych. Dodatkowym kłopotem jest ilość w jakich jajka w proszku sa pakowane. Na jedną wyprawę starczy 2-3 kilo, a całe paczki są dużo większe. W smaku nie we wszystkim dobrze udaje smak normalnych jajek. Np jajecznica jest nieco "sucha" i "piaskowa" w smaku.

Rzerzucha - zdrowy, zielony, lekko ostry dodatek do potraw, który można wyhodować sobie w bazówce w czasie trwania wyprawy (pod warunkiem, że temperatury przekraczają zero stopni celsjusza). W płaskim pojemniku układamy podwójną warstwę papierowego ręcznika lub gazy, zalewamy wodą posypujemy nasionkami rzerzuchy. Pilnujemy, żeby ściólka była czas mokra. Rośnie toto około 4-5 dni.

Werniszel - makaron ryżowy. Suchy przypomina nieco twardy drut. Nie trzeba gotowac, wystarczy pomoczyć 10-15 min w gorącej wodzie.

Makoron Soba - japoński makaron gryczany. Dobre urozmaicenie zamiast zwykłego.

Przyprawy:

Sos Sojowy - podstawowa przyprawa kuchni wschodniej

Ocet ryżowy - dobry dodatek do potraw, można użyć zamiast wina

Sos Ostrygowy -

Olej sezamowy - olej o silnym sezamowym posmaku. Używamy z rozwagą, bo w dużych ilościach zabije kazdy inny smak.

Sos Hoi Sin - bardzo smaczny sos o nieco śliwkowym posmaku. Można marynowac i smażyć w nim mięso, można też dodawać wprost na kanapki, lub do gotowych mięs.

Mleko Kokosowe - mleko o smaku kokosowym. Uzyskuje się z mielonej całej zawartości kokosa. Fajna rzecz na wyprawie, pod warunkiem jednak, że dostanie się je w proszku, o co niestety trudno.

Pasta Curry - tajska pasta do gotowania potraw. Występuje w kilku odmianach (np czwerwona, żółta, zielona). Bardzo ostra. Dobra do smażenia mięs i innych wschodnich potraw. Dla złagodznia smaku łaczy się ją podczas gototwania z mlekiem kokosowym lub ze zwykłym mlekiem.

Wasabi - pasta z zielonego chrzanu japońskiego. Droga (jak też i cała kuchnia japońska). Ma intensywny, bardzo ostry smak, o nieco innym od naszego chrzanu aromacie. Dobry dodatek do smarowania wszystkiego, dla tych co lubią zjeść na ostro.

Cukier Palmowy - zbrylony, sprzedawany w plastikowych pudełkach. Dadatek do niektórych wschodnich potraw. W przypadku braku zwykłego cukru mozna nim sobie słodzić herbatę.
Trawa Cytrynowa - nas interesują suszone źdźbła trawiatej rośliny (zielone mają bez porównania więcej aromatu). Trawa dodana podczas gotowania nadaje potrawie delikatny cytrynowy aromat. Sama suszona trawa nie jest jadalna, należy przed podaniem dania wyjąć. W Polsce można nabyć trawę posiekaną na drobne kawałki. Jest to bardzo niepraktyczne, lepsze są całe źdźbła.
Mus z Tamaryndu - ciekawy substytut cytryny. Pasta przypominające wyglądem zagęszczoną marmoladę. Normalnie odcedza się z tego wywar zrobiony na wrzątku. W warunkach polowych wystarczy wrzucić nieco do gara.

Imbir - kiedyś niezwykle oryginalny i rzadki w Polsce, pojawił się ostatnio w każdym warzywniaku. Przyprawa bardzo smaczna przyprawa szeroko używana w Azji. Kłącza obieramy ze skórki i najczęściej kroimy na drobne wiórki. Mozna też np kandyzować, albo wyciskać i pić podobno bardzo zdrowy sok ;)

Sos chilli łagodny - dodatek do gotowania i świetnny zamiennik ketchupu do kanapek. Całkiem tani, przed wniesieniem na masyw - przelać do butelki PET.

Oliwki - jakie są, każdy widzi. Na wyprawę trudno je zabrać, bo sprzedaje się je w zalewie, której noszenie na masyw nie ma sensu. Można wziąć częściowo suszone, podsalane.

Bulion Bonito - japoński bulion z płatków suszonej tuńczykowatej ryby. Podstawa prostej zupy Dashi (bulion może być sprzedawany pod tą nazwą).

Chiński sos chilli - bardzo ostry sos o charakterystycznym smaku. Dobry dodatek do smażenia, jeśli ktoś lubi ostro.

POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ: tutaj możesz wrócić na stronę tytułową.